środa, 9 lipca 2014

Początki Viktorii w watasze

Szłam sobie spokojnie przez jakiś las. Zamierzałam dołączyć wreszcie do jakiejś watahy. Idąc tak przed siebie zauważyłam jakąś fioletowo różową wilczkę. Bez wachania podeszam.
-Cześć, może znasz jakąś watahę? - zapytałam.
-Tak, jestem alfą w mojej watasze. - odpowiedziała mi.
-Chciałabym w taki razie dołączyć. - powiedziałam. Uśmiechnęła się i przytaknęła.
-Jasne że możesz.
Szłyśmy tak chwilę.
-Tak w ogóle to ja jestem Viktoria. A ty? - spytałam fioletowej.
-Glimmer. Miło mi - odpowiedziała.
-Mogłabym być kapłanką?
(Glimmer?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz